Czy warto pić wodę z kranu?
Jeszcze do niedawna, gdyby nam powiedziano, że picie wody z kranu jest zdrowe i bezpieczne, to byśmy ni uwierzyli. A tymczasem to jest prawda. Brakuje nam zaufania do kranówki, wszak nie wiemy, co płynie do nas z rur, ale z drugiej strony, gdyby tak zastanowić się nad wodą butelkowaną, to też nie do końca wiemy, co się w niej znajduje. Wodę z kranu pić można. To same korzyści. Po pierwsze nie przykładamy się do produkcji plastiku i chronimy w ten sposób planetę. Po drugie oszczędzamy pieniądze.
Woda z kranu. Wczoraj i dziś.
W latach siedemdziesiątych, a nawet jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych woda z kranu nie nadawała się do picia. Najpierw należało ją przegotować, by mieć pewność, że się nie zatrujemy. Obecnie woda z kranu jest zupełnie inna niż jeszcze 10 lat temu. Między innymi dlatego, że zostały zmodernizowane systemy uzdatniania wody. Jakość wody, która płynie rurami, jest kontrolowana regularnie. W dużych miastach robi się to codziennie. W mniejszych trochę rzadziej, ale wymogi co do jej jakości w całej Polsce są takie same i podlegają restrykcyjnym regulacjom norm unijnym. Poza tym można samemu sprawdzić, jaki jest skład wody, która do nas płynie. Każde przedsiębiorstwo wodociągowe ma obowiązek, udzielić takiej informacji. I rzeczywiście są one udostępniane najczęściej na stronach internetowych tych przedsiębiorstw lub sanepidu.
Jak wygląda uzdatnianie wody?
W całym procesie chodzi o to, żeby wody, jeśli nie ma takiej potrzeby, nie uzdatniać. Dlatego sięga się do miejsc głębinowych, idealnie czystych. Niestety, zasoby są ograniczone i jako kraj korzystamy też z wód powierzchniowych, czyli rzek. Wtedy w procesie uzdatniania, woda jest napowietrzana i filtrowana, po to, by usunąć z niej mangan i żelazo. Metody oczyszczania wody, z roku na rok są doskonalone. Obecnie jest ona ozonowana i czyszczona za pomocą filtrowania przez złoża węgla aktywnego. Poza tym, jeśli czerpiemy ją z dna rzek, to jest ona pobierana ze specjalnych podziemnych stawów, pod dnem koryta rzecznego i zanim trafi do ujęcia wodnego, to jest dodatkowo naturalnie oczyszczane przez kilkumetrową warstwę kamieni i piasku. Proces technologiczny zresztą musi spełniać wszystkie restrykcje, które wytyczają normy unijne. Dodatkowym zabezpieczeniem przed skażeniem wody jest biomonitoring. Do tego celu używa się odpowiednio wyselekcjonowanych ryb i małż, które trzymane w akwariach najszybciej reagują na śladowe ilości substancji toksycznych, zawartych w wodzie.
Co zawiera kranówka?
I to też jest spore zaskoczenie. Najnowsze badania wykazują, że woda z kranu jest wartościowsza, niż ta butelkowana. Dla porównania ta z kranu ma ponad 100% więcej wapnia, 98% więcej magnezu i aż o 280% więcej sodu. W Polskich sklepach mamy ponad 200 rodzajów wód, a tylko 30 z nich uważa się za mineralizowane. Reszta więc nie ma większej wartości. Ponad połowa, to zwykła kranówka, którą sprzedaje się za pieniądze i w dodatku w plastikowych butelkach. Puste, plastikowe opakowania zaś, to obecnie najliczniejsza grupa zanieczyszczeń i odpadów, z którymi świat przestaje sobie radzić. To zmora naszych lasów, parków i ogrodów. Poza tym do produkcji jednej plastikowej butelki potrzeba aż 26 litrów wody z kranu.
Dlaczego warto pić kranówkę?
Wodę trzeba pić. Musimy odpowiednio się nawadniać. Masz jednak wybór. Czy kupować tę w sklepie, czy pić z kranu? Co przemawia za tą drugą opcją?
- Woda z kranu ma więcej wartości odżywczych niż ta butelkowana. Jeśli denerwuje cię kamień osadzający się w czajniku, to świadczy to tylko o obecności cennych minerałów.
- Kranówka spełnia wszystkie restrykcyjne wymogi norm unijnych, jest często badana, a jej skład możesz sam sprawdzić, pobierając do tego odpowiednią aplikację lub zaglądając na strony internetowe sanepidu i wodnych przedsiębiorstw. Masz pewność, że jest czysta.
- Pijąc wodę z kranu, chronisz środowisko. Za każdym razem, kiedy napełniasz swój bidon, nie przykładasz się do produkcji plastiku.
- Oszczędzasz. Za koszt półtora litra wody kupionej w sklepie możesz wypić aż 300 litrów kranówki.
Dziennie potrzebujemy około 3 litrów wody. Skoro woda z kranu jest bezpieczna i zdrowa, to nie kupujmy tej butelkowanej. Sporo zaoszczędzimy i ochronimy w ten sposób planetę. Może warto w końcu poczuć się odpowiedzialnym za planetę? Ten jeden krok może tak wiele zmienić.